18 października 2013

Rozdział XII



Cześć wszystkim! Chciałabym podziękować za komentarze pod poprzednimi rozdziałami i oczywiście zachęcić do wyrażenia swojej opinii na temat tego rozdziału :) Mam nadzięję, że się spodoba :)
Zapraszam do czytania!
Lena

Ps.Przypominam anonimkom o podpisywaniu się!!

 Komentujesz = wywołujesz uśmiech na mojej twarzy, a co za tym idzie? Kolejny rozdział! Bo Rose w dobrym humorze = nowy rozdział!

***



Oczami Rozalie

– Mogliby się powstrzymać!– syknął Harry.

– Hazzuś, wiesz, że oni nie zmienią swoich nawyków. Trzeba wszystko ignorować i pośmiać się z tego, co wymyślają na nasz temat!– powiedziałam

Mnie też denerwowało to, co czytałam w gazetach. W Polsce w każdym, Bravo, lub innej gazecie młodzieżowej pisało dużo o 1D. Zawsze pytałam Harrego czy to prawda czy nie. Większość była kłamstwem, ale niektóre nie. Takie są już media, tego zmienić się nie da. Ale teraz, gdy to ja jestem na okładkach gazet, to przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tym. Pamiętam, co stało się z Weroniką, gdy jej brat stał się sławny. Wszystkie dziewczyny (i nie tylko) uwzięły się na niej. Biedna musiała zmienić szkołę. Na szczęście w nowej poznała wiele sympatycznych osób. Tak jest jej lepiej. Czasem odwiedzamy się nawzajem. Jesteśmy przyjaciółkami. Może nie takimi jak ja i Lena, ale mnie i Weronikę też łączy coś podobnego. Chciałam uniknąć takiego losu spotykając się z Harrym, dlatego nikt nie mógł się o tym dowiedzieć. Wiedział tylko mój ojciec i rodzina Hazzy. Nawet Lena nie wiedziała, bo bałam się, że może przez przypadek się wygadać. Teraz już wie. Wie też o tym cały świat. Ale tylko Lena zna całą prawdę. Został tylko miesiąc szkoły, więc jakoś wytrzymam. Może nie będzie tak źle? Miejmy nadzieję. Pewnie niedługo media dowiedzą się o tym, że jestem kuzynką Niny. Mam nadzieję, że szybko to nie wyjdzie na światło dzienne. Najpierw chce sama wyjaśnić sprawą z Harrym.

[I tutaj jest wyjaśniona część sprawy między Harrym, a Rose. Przypominam, część. Reszta około rozdziału 20 może później. Chodzi o to, dlaczego się ukrywali <od Autorek>]

Powiedziałam wszystkim, że idę na górę, bo jestem zmęczona. Powód był inny, ale to jest wielka tajemnica. Weszłam do pokoju i sięgnęłam do torby po mój notatnik.

 

Oczami Leny

–Aaaaa. Niall weź ode mnie tego pająka! Zayn ratuj!

Wszyscy się śmiali i nie chcieli mi pomóc, a ja panicznie boję się pająków. I w tej chwili stało się coś czego nie spodziewał się nikt, może prawie nikt. Zayn i Niall kierowali się w moją stronę, a ja wskoczyłam na plecy temu pierwszemu. Blondynek podszedł do nieruszającego się stworzenia i wziął go do ręki a następnie… wsadził do ust! Zaczęłam piszczeć i zasłaniać oczy rękami. Tego się po tym żarłoku nie spodziewałam. Jak on mógł to zjeść!?

–Lena spokojnie to tylko żelka!– powiedział Lou dusząc się ze śmiechu.

Zrobiło mi się głupio, ześlizgnęłam się z pleców chłopaka, popatrzyłam na wszystkich. Śmiali się ze mnie w najlepsze! A dlaczego ja nie mogę tego robić? Usiadłam na podłodze i schowałam twarz w dłonie.

– Lena nie płacz! To tylko takie żarty!– Zayn ukucnął obok mnie i złapał za ręce.

Nie zobaczył tego co się spodziewał, nie zobaczył łez tylko moją roześmianą buźkę!

– Dobra już późno idę spać.

Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Wzięłam szybki prysznic i udałam się do łóżka. Zaczęłam wspominać chwile tu spędzone. To będzie mój ostatni dzień tutaj, i już nigdy tu nie wrócę. W moim oku zakręciła się pojedyncza łza, którą szybko otarłam. Może nie będzie tak źle. Mam numery chłopaków, więc może o sobie nie zapomnimy?

***

Otworzyłam oczy i popatrzyłam na zegarek. Dochodziła godzina 920. Poleżałam w łóżku dziesięć minut i podeszłam zaspana do szafy. Wyciągnęłam pudrowy top, miętowy sweterek oraz miętową spódniczkę przed kolano w pudrowe kwiatki i poszłam do łazienki. Po 10 minutach byłam już na dole. W salonie siedzieli wszyscy. Przywitałam się z nimi i zauważyłam że Zayn i Niall grają w warcaby. Nigdy nie umiałam w to grać, no i do tej pory nie umiem, ale przecież im się nie przyznam! Liam rozmawiał przez telefon. Rose ubrana w czarną spódniczkę i białą koszulkę z czarnym serem rozmawiała z Harrym i Louisem. Przywitałam się z nimi i poszłam do kuchni. Wyciągnęłam płatki, mleko i zaczęłam jeść. Po chwili dosiadła się do mnie Rose. Zaczęłyśmy rozmawiać. Dowiedziałam się, że dzisiaj odwiedzi nas Danielle. Zawsze chciałam poznać tą dziewczynę. Już nie mogę się doczekać. Poszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na swoich stałych miejscach.

–Lena zagrasz ze mną? Bo z Niallem się nie da bo on ciągle je– powiedział Zayn.

–Ymm. Ja nie mam ochoty– odpowiedziałam.

– No proszę…

Przecież mu nie powiem że nie umiem!

–Zayn ja z tobą zagram.

Ross dzięki ci! Jezu dziękuję że dałeś mi taką przyjaciółkę! Przyglądałam się im jak grają, chociaż nic z tego nie czaiłam. Po skończeniu pojedynku ( który wygrała moja przyjaciółka) Ross udała się do pokoju w celu dokończenia czegoś. Tylko co to jest to coś? Zaczęliśmy oglądać jakiś film. Około godziny 1115 usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaczęłam się stresować, bo to pewnie Danielle. A jak mnie ona nie polubi? A kij w oko, i tak tu już nie wrócę! Liam wstał i poszedł powolnym krokiem do drzwi. Usłyszałam kolejny dźwięk dzwonka. Liam zaczął podskakiwać, bo przypomniał sobie że jego dziewczyna czeka za drzwiami. Już miał otwierać drzwi, ale Danielle go uprzedziła i biedny Liamek dostał drzwiami w nos.

–Aaaa.

– Kochanie przepraszam, przepraszam, przepraszam! Nic ci nie jest?

– Nic, tylko mnie trochę nos boli.

Danielle pocałowała Liama i mocno przytuliła. Szeptali sobie trochę milutkich słów i przyszli do salonu w którym było słychać głośnie śmiechy.

– Danielle to jest Lena. Ona przyjechała z Rose do Londynu, Liam na pewno Ci cos o nich mówił.

Dziewczyna popatrzyła na mnie, a ja wstałam. Przejechała wzrokiem po całej mojej sylwetce i się uśmiechnęła.

–Jestem Danielle.

– A ja Lena.

Uścisnęłyśmy sobie dłonie.  Uff. Nie było tak źle. Dziewczyna usiadła na kolanach swojego chłopaka i zaczęliśmy rozmawiać. Po około 30 minutach usłyszałam radosne krzyki mojej przyjaciółki.

– Skończyłam, skończyłam, skończyłam– jej głos było słychać coraz bardziej.

Wpadła do salonu skacząc. Popatrzyła na zebranych i się zarumieniła.

–Ups.

Wszyscy zaczęli się śmiać, razem z zawstydzoną Rozalie.

– Jestem Rose, ty jesteś Danielle. Liam opowiadał mi dużo rzeczy o Tobie.

– Mam nadzieję że tylko te dobre!

– Same dobre!

Dziewczyny uścisnęły sobie dłonie. Ross usiadła obok Nialla, który strasznie się wiercił.

–Niall coś nie tak?

–Yhym. Ross, ja jestem głodny. Zrobiłabyś mi te kanapki? Wiesz takie jak lubię!

– Hmm. A co za to dostanę?

Blondynek dał mojej przyjaciółce buziaka w policzek. Ona się zaśmiała.

- No dobra, dobra. Lena pomożesz mi?

– Jasne!- powiedziałam i wstałam z kanapy.

–Mogłabym iść z Wami?- zapytała Danielle.

– Po co pytasz chodź- powiedziała Ross i wzięła za rękę chwilę szybciej poznaną dziewczynę.

– Dziewczynki tylko grzecznie tam!

My się tylko zaśmiałyśmy i zniknęłyśmy za drzwiami prowadzącymi do kuchni.

 

 

 Anonimowy Anonimku gdzie jesteś? :(

 

EDIT

 Tutaj Rose :) Po przeczytaniu komentarza Adrianny (bardzo ci za niego dziękuję) doszłam do wniosku, że możecie nie wiedzieć za bardzo o co z tym wszystkim chodzi... :( No to zaczynam. 

Nie wiem czy o tym kiedyś wspominałam, ale Rose jest (w opowiadaniu oczywiście :D) kuzynką Niny Dobrev (mają to samo nazwisko). Wiem nie każdy jest fanem Pamiętników Wampirów (dlatego mogliście na skojarzyć o kogo chodzi), ale jak to pisałam, to o tym nie pomyślałam :D Dlatego piszę takie jakby sprostowanie. Chodzi w tym wszystkim o to że Rose nie chce żeby ludzie dowiedzieli się kim naprawdę jest (przynajmniej na razie) ;) No i to chyba tyle. Tak mi się przynajmniej wydaje. 

Buziaczki Rose :**

 

POD ROZDZIAŁEM PROSZĘ O KOMENTARZE DOTYCZĄCE TYLKO OPINII O NICH. INNE BĘDĘ USUWANE!!

8 komentarzy:

  1. super rozdziała bardzo mi się podoba już się nie mogę doczekać następnego ;********* pozdrawiam i życzę dużo weny
    aaaaa bo bym zapomniała fajnie że w końcu się wyjaśnił wątek rose i harego (przynajmniej częściowo ale jednak )

    OdpowiedzUsuń
  2. ( częściowo ale jednak ...
    przepraszam że się nie podpisałam @alex

    OdpowiedzUsuń
  3. no to już tak mniej więcej wiemy co z Rose i Harrym, w końcu :D
    haha Lena i żelkowy pająk, moment, w którym śmiałam się w głos :)
    rozdział, jak zawsze, cudowny <3
    czekam na następny :)
    pozdrawiam i ślę buziaki ;**
    @katie_only

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy tylko ja nadal nie rozumiem, o co chodzi z Harrym i Rose? Tak właściwie to nawet nie wiem o co chodziło z tą Niną. Jaka Nina? Była wcześniej w opowiadaniu, bo nie pamiętam?
    Scena z Leną i pająkiem była genialna :D
    Lena Deklu! Przestań sobie wmawiać, że tam nie wrócisz, bo chłopaki cię pokakochali, a jeden to już w ogóle :D
    Czy ten rozdział był krótszy niż pozostałe?
    Weny :*
    Adrianna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no tak! Zapomniałam, że Rose jest kuzynką Niny. A pamiętam jak się tym jarałam, bo bardzo lubię TVD. Czasami jestę debilę... No nic. Dzięki, że to wyjaśniłaś, przynajmniej wszystko mi się rozjaśniło :) Jak czytałam to się zastanawiałam Co za Nina, była w ogóle jakaś Nina w opowiadaniu?
      Adrianna.

      Usuń
  5. Kocham <33
    Zachwycam się jak jakaś idiotka no, ale cóż już tak ze mną jest :D. Normalnie aż z tego podekscytowania nie mogłam usiedzieć na fotelu! Ja także nie wiem o co chodzi z tą Niną. Okej jest jej kuzynką, ale można jaśniej. Nie wiem nie oglądam pamiętników wampirów, bo nie lubię ;/. Pająk żelkowy <3. I Lena rzucająca się w ramiona Zayna. Żal mi jej, biedna sądzi, że już nigdy tu nie wróci, a to błąd! Przecież ona i Zayn się kochają. Tłumoki zardzewiałe, ślepcoki jak nie mogą tego widzieć, jak to wisi w powietrzu!
    Serdecznie pozdrawiam i weny życzę Amy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział. Moim zdaniem Lena jest przeurocza. Jestem ciekawa co dalej.
    Weny :)
    Isiia

    OdpowiedzUsuń
  7. Esu! Może na początek wyszaleje się z podniety, hm?
    NIE CZYTAĆ TO TYLKO UCHACHANIE!
    KOCHAMTENBLOGKOHAMTENBLOGKOCHAMTENBLOG!!!!!!!!!!!
    Ok, teraz już wypowiem się jak istota myśląca... Bardzo spodobały mi się postacie Rose i Leny. Są genialne. Miło czyta się o 1D, a jeśli domieszka pomysłu własnego króluje w opowiadanku, to już szczególnie, hm? ;D Nie wiem, czy dam radę się rozpisać, bo dech mi w piersi zaparło. Czytając błagałam tylko aby nie był to koniec. Styk pisania jest EPICKI, obydwie autorki stawiły wysoką poprzeczkę. Może to dlatego opowiadanie się wyróżnia. Szczególnie pokochałam Lou <3 Tommo mnie rozpiernicza na czynniki pierwsze (wybaczcie, matma xd). Kocham jego wątek, mimo, że jestem fanką przede wszystkim Zayna (co widać po awku xd). Dziękuje za tak wspaniałe opowiadanie i za to że mogę je czytać. Owacje na stojąco dla obu pań - zakochana na zabój I don't known, I feel :) Widzę, że jest także spam. Już do niego wpadam i jeśli macie ochotę przeczytajcie ile mam do powiedzenia. :**

    OdpowiedzUsuń