Jak to wszystko się zaczęło:
Był piątek, dokładnie dzień kobiet wieczorem. Siedziałyśmy z Wincentym i
Henrykiem (naszymi tulipanami, które dostałyśmy od chłopaków z klasy. Wincenty i
Henryk byli parą i razem umarli po kilku dniach przebywania w wazonie) i
robiłyśmy pracę na plastykę (kolejny dzień). Była ona strasznym zajęciem,
ponieważ na kartce A3 musiałyśmy zrobić wyklejankę (jakiś obrazek, temat
„Podwodny Świat, lub jakiś tam inny :D), musiałyśmy w gazetach szukać różne
odcienie brązu, zieleni, błękitu, czerwieni itp. (robiłyśmy to z drugim tematem
:D).[ A że odwołali nam dwie ostatnie lekcje (pół lekcji przesiedzieliśmy na
korytarzu, bo sekretarka nie wiedziała czy jest nasz nauczyciel, a raczej
nauczycielka). I namówiłam koleżankę żeby przyszła do mnie, i że skończymy tę
pracę. Po kilku minutach byłyśmy u mnie w domu i jadłyśmy barszcz (tak
przynajmniej mi się wydaje, a może to był ryż z jabłkami? Hmm. Nie wiem :D) ] I
tak po sześciu godzinach monotonnej pracy otworzyłam już podarte Bravo i
zobaczyłam małe zdjęcie Harrego. Wyrwałam go naokoło i przykleiłam go sobie na
policzek :D. I tak zaczęłyśmy rozmawiać o zespole One Direction. Siedziałyśmy,
kleiłyśmy i rozmawiałyśmy. Koleżanka zaczęła opowiadać mi o blogach które
czyta/czytała. I nagle wypaliłam z hasłem: „Napisze dla ciebie opowiadanie!”. I
tak się zaczęło. Szukałam ciekawostki o zespole, aby się czegoś o nich
dowiedzieć, ponieważ byłam licha w tych sprawach w porównaniu do mojej
przyjaciółki. Ona jest ich większą fanką ode mnie. Ja słuchałam ich piosenek od
czasu do czasu, a poza tym to mnie nie interesowali. Żyli sobie i tyle. Miałam
słabość do blondynka, ale to szczegół. Narzekałam ciągle że Niall i Lou
najmniej śpiewają, ale niestety nic na to nie mogę poradzić, chociaż teraz
coraz częściej można ich usłyszeć (chyba że mi się wydaje :D). I tak zaczęłam
interesować się nimi coraz bardziej. EDIT I w taki oto sposób polubiłam ich baaaaaardzo! Teraz prawdopodobnie lubię ich bardziej niż Lena. haha :D No i po kilku dniach, zaczęłam truć głowę
przyjaciółce, żeby wymyśliła mi imię dla jednej z bohaterek. I padło na Lenę,
ja wybrałam Rozalie, chociaż plany na początku były inne. A żeby było śmiesznie
to głowę trułam jej jeszcze bardziej: „Musisz mi powiedzieć jaka ona ma być”. I
tak pewnego wieczoru powstały opisy postaci, chłopców trochę krótsze, ale ich
to ludzie znają XD. No i po chwili powstał rozdział pierwszy, który przerobiłam
chyba trzy razy. Na początku było wszystko pięknie, ale postanowiłam, że w
życiu jednej z bohaterek nie będzie tak kolorowo i nie będzie miała matki. No
to musiałam pozmieniać część w której się to znajdowało. Później musiałam
zmienić początek, ponieważ zdradzał to co będzie później. Ja jestem
odpowiedzialna za to co napisane, a moja przyjaciółka za to co widać czyli za
zestawy ubrań, inne zdjęcia szukałyśmy razem. Już miałam napisane trochę
rozdziałów, więc przyszło trucie głowy: „jakie będziemy mieć niki?”. Padło na
imiona bohaterek, ja to tak jakby Rose, a moja przyjaciółka stała się Leną.
Razem wymyślałyśmy śmieszne, i te nie śmieszne sytuacje, które zapisywałam w
zeszycie, żeby ich nie zapomnieć. Później był problem z adresem bloga, ale
padło na to co jest, bo inne nasze propozycje były zajęte(wymyślałyśmy to chyba
przez dwa tygodnie, dzień w dzień. Na przerwie w szkole, na lekcjach :D). Na
koniec chciałybyśmy serdecznie wszystkich zaprosić do czytania moich wypocin.
Nie jestem jakąś doskonałą pisarką, ale lubię pisać, szczególnie jak mam
pomysły, a do tego opowiadania mam ich dużo. Będzie tu dużo zabawnych sytuacji,
ale też przeplotą się te smutne. Nie będzie czegoś w stylu trzeci rozdział i
już wielka miłość, takie rzeczy mnie trochę wkurzają, więc tak nie będę robić,
chociaż w niektórych blogach jest to dopuszczalne, ponieważ np. będą miały
tylko 10 odcinków. Niektórzy planują krótkie historie, ale nasza będzie jedną z
dłuższych. Rozdziały będą się pojawiać zawsze w wyznaczonych dniu, chyba że
system blogspot.com zawiedzie. Można ustalić datę publikacji notki, i ja to
będę robić z jakimś wyprzedzeniem, bo wiem że jak się czeka na rozdział, a go
nie ma, i nie ma, to można się porządnie wkurzyć. I później jakie jest
wytłumaczenie? „Nie miałam Internetu…”, albo „dostałam zakaz na kilka dni…”. A
jak zaplanuje wszystko wcześniej, to każdy będzie zadowolony. Jakbyście mieli
jakieś pytania, to śmiało piszcie w komentarzach. Ja lub moja przyjaciółka
(także w komentarzu) odpowiemy na nie. Będziemy pospisywać się: Rose, albo
Lena, w zależności która z nas aktualnie będzie pisać, chyba że będziemy wtedy
razem, no to wiadomo :D. Rozdziały będę dodawane w każdy piątek o
godzinie 1500, godzinę na blogspot.com też można ustawić więc nie ma
problemu. :-) Byłybyśmy wdzięczne, jakbyście komentowali rozdziały,
zajmie wam to tylko chwilę, a nam sprawi bardzo wielką przyjemność. I obiecuję,
że nie będzie czegoś w stylu: „będzie 10 komentarzy dodam nowy rozdział!”.
Takie coś też jest wkurzające. Może autorzy chcą tak zachęcić do komentowania?
Nie wydaje mi się żeby była to skuteczna metoda, no ale.. Jak czytasz to
skomentuj będzie miło, i może nawet się zaprzyjaźnimy? Pogadamy na gg, a za
kilka lat okaże się, że będziemy razem studiować, i tak zyskamy wspaniałą
znajomość! Więc czekam na was moi czytelnicy, mam nadzieję, że się pojawiacie,
ale rozumiem też jak nie będziecie mogli komentować każdego rozdziału, wiadomo
przecież, że nie zawsze daje się radę, lekcje, znajomi itp. Miałam kończyć
jakieś 20 zdań temu, ale ja już taka jestem, lubię się rozpisywać, jak mam coś
na dany temat do powiedzenia, ze mną nie da się nudzić jeśli mamy wspólne
tematy. No to ściskam Was wszystkich bardzo serdecznie, przesyłam buziaczki i
mam nadzieję, że sprawicie nam ciut przyjemności i napiszecie co sądzicie o
rozdziale. Pozdrawiam, ściskam, i całuję (jeszcze raz)
Rose.
Rose.
Muszę przyznać że zachęciłaś mnie tą notką i zaczne czytać wasz ff. Lubie takie optymistyczne osoby jak ty ;) (?) Myśle że cie polubie i będzie mi sie miło czytało :3 /Ari xx
OdpowiedzUsuńHeeej :-) Dopiero co znalazłam tego ff więc wcześniej nie komentowałam itd. itp.
OdpowiedzUsuńMam pytanie , jak chcecie to nie musicie odpowiadać: ile macie lat? Ja jakby co 13 :>
Sweet Berry
Mamy 16 lat :) Ja już po urodzinkach, a Lenka jeszcze ma to przed sobą :))
Usuń