01 listopada 2013

Rozdział XIV



Hej kochani! <3 Dziękuję za komentarze pod poprzedni rozdziałem! :) Jest mi tak troszkę smutno, że tylko dwoje czytelników  (tych co już wcześniej komentowali) zostawiło po sobie ślad :( No nic, może nie mieliście czasu.. Taka ładna pogoda była :P 
Dziękuję Ani za jej komentarz. I tu taka odpowiedź: Raz dodałam rozdział także we wtorek i co? Skomentowała tylko jedna osoba :( Ale jak sądzę ja (i inne osoby również) tydzień to nie jest długo. Niektórzy dodają rozdziały raz w miesiącu więc..
I teraz taka niespodzianka! Wiem, wiem rozpisałam się strasznie, ale chcę żebyście o tym wiedzieli. :) Rozdział XVI i kolejne będą dwa razy dłuższe! :) Cieszycie się? :)
Buziaczki Rose
 Ps.Przypominam anonimkom o podpisywaniu się!!

EDIT
Nie byłabym sobą gdybym tego nie zrobiła prawda? No to tak, właśnie pooglądałam teledysk do Story of My Life. Cała jeszcze dygoczę. ;) No ale to nic ;D Jakby ktoś go jeszcze nie widział to proszę bardzo:
 
Ten uśmiech Lou (2:12) <333 Awwww. i jak Zayn przytula siostrzyczkę <33 Bo to jego siostra prawda? :D I Hazzu z mamą, i Liam i Niall Awwww <333
Buziaczki Rose :**


 Komentujesz = wywołujesz uśmiech na mojej twarzy, a co za tym idzie? Kolejny rozdział! Bo Rose w dobrym humorze = nowy rozdział!


~*~*~*~*~*~*~*~

Oczami Leny

Ross ma racje. Na pewno zostanę tu z braciszkiem. Znajdę jakąś pracę i będzie nam się dobrze żyło.

– Teraz się przebieraj, maluj i idziemy na lody! Jest tak ciepło! Nie pozwolę Ci siedzieć w domu!

Opornie podeszłam do szafy, stanęłam przed nią i nie wiedziałam co mam ubrać. Ross wyciągnęła czarne legginsy i szarą koszulkę na krótki rękaw z napisem Oh My God i mi je podała. Szybko się przebrałam i wyszłyśmy. W międzyczasie krzyknęłam mamie że wychodzimy i nie wiem kiedy wrócę. Poszłyśmy do naszej ulubionej lodziarni. Siedziało tam dużo dziewczyn i dziwnie się na nas patrzyły. W Polsce na pewno dużo o nas pisało(w gazetach). Nie zwracając na nie uwagi zamówiłyśmy lody i usiadłyśmy przy stoliku. To było nasze stałe miejsce. Ross próbowała mnie rozśmieszyć, kilka razy nawet jej się udało.

***

Około godziny 1515byłyśmy już w domu(u Ross). Zaczęłyśmy gotować obiad. Ojciec dziewczyny wyszedł załatwić jakieś sprawy, a my musiałyśmy przygotować coś do jedzenia. Robiłyśmy tak już od bardzo dawna. Prawie zawsze jadałam obiady u mojej przyjaciółki(oczywiście jak robiłyśmy je razem). Dzisiaj zrobiłyśmy zapiekane filety z kurczaka z pieczarkami i marchewką polane sosem(jeżeli to możne tak nazwać) [majonez, śmietana, przyprawy]. Obrałyśmy ziemniaki, do garnka dodałyśmy sól i zaczęłyśmy je gotować. Na dodatek wyciągnęłyśmy ogórki. Po godzinie do domu wrócił tato dziewczyny. Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Gdy skończyliśmy poszłyśmy do pokoju Rozalie, a wujek Tom zaczął sprzątać.

– Och! Zapomniałabym Ci o tym powiedzieć! Będę mogła zdradzić tajemnice chłopakom. To już nie będzie tajemnica! Ale zrobię to dopiero w lipcu, bo tato chce uporządkować parę spraw.

Bardzo się cieszyłam z jej szczęścia. Jesteśmy jak siostry.

– A może chciałabyś dzisiaj u mnie spać?

Hmm. Czemu nie?

– Oczywiście.

Napisałam sms-a do mamy. Po kilku minutach dostałam odpowiedź: „oczywiście kochanie możesz dzisiaj przenocować u Ross. Bawcie się dobrze :*”. Bardzo kocham moją mamę. Zawsze zgadza się w takich sytuacjach. Rose dostała wiadomość, więc zaczęła czytać. Z każdą chwilą jej uśmiech stawał się szerszy.

– Co się tak szczerzysz?- Zapytałam.

– Harry napisał żebym weszła na skype’a. Pogadamy z całą gromadką!

Po kilku minutach siedziałyśmy wygodnie na łóżku, i czekałyśmy na chłopców. Patrzyłyśmy się na ekran i w końcu zobaczyłyśmy że Harry jest dostępny. Rozalie od razu nawiązała połączenie.

– Czołem dziewczyny!- Usłyszałyśmy głosy wszystkich chłopaków.

–Hej!

–Ross. Dlaczego mi nie powiedziałaś, że śpiewasz?– zapytał od razu Harry, a moja przyjaciółka się zaczerwieniła.

– Ahh. Nie ma o czym mówić!

– Jest!– krzyknął Niall- I mamy dla ciebie niespodziankę! Ale to jak do nas przyjedziesz.

–A i dziękujemy za napisanie piosenki! Jest świetna!– powiedział Lou.

– Tak, tak! Pokazaliśmy ją Paulowi, i jest zachwycony. Po wszystkich koncertach zaczniemy pracę nad nią– dodał Zayn

– Yyy. O co wam chodzi?– zapytałam.

– To ty nic nie wiesz?– odpowiedział pytaniem, na pytanie Liam– Rose napisała dla nas piosenkę!

Popatrzyłam na przyjaciółkę ze zdziwieniem. Ona tylko westchnęła i podała mi swój notes. Przeczytałam tytuł. „Kiss you”. Hmm. To może być ciekawe. Przeczytałam całą piosenkę. Przyznam szczerze, ona jest świetna! (…) Rozmawialiśmy przez godzinę z chłopakami. Do Liama zadzwoniła Danielle, więc nas opuścił.

***

– Tato co na kolację?– wydarła się Rose.

– Zrobiłem kanapki z szynką i serem może być?

– Może.

Zbiegłyśmy na dół i usiadłyśmy w salonie przy stole. Powiedziałam wujkowi o rozwodzie rodziców (chłopakom też). Powiedział, że wszystko będzie dobrze. Zaproponował mi coś, co bardzo mnie zaskoczyło.

– Hmm. Lena, bo ja tak sobie właśnie myślę, może zamieszkałabyś z mamą i Filipkiem u nas? To nie będzie sprawiać żadnego problemu, i mamie będzie lepiej i mi. Przyda nam się jeszcze jakaś kobieta w domu. Co ja mówię? Dwie kobiety? Co ty na to?

Rose zaczęła skakać po całym salonie, i przytulać swojego tatę. Ja byłam szczęśliwa, ale co na to mama?

– Mi się to bardzo podoba, ale nie wiem jak mama to przyjmie. Jutro z nią porozmawiam i powiem Ci o jej decyzji wujku.

Nasi rodzice znają się od dawna. Od razu jak się tu przeprowadzili rodzice Ross, moja mama przywitała ich z plackiem. Od tamtej pory bardzo się ze sobą związali. Ja i Rozalie zaczęłyśmy się ze sobą bawić, i tak narodziła się między nami przyjaźń. Później była śmierć pani Julii(mama Rose), to wydarzenie jeszcze bardziej przybliżyło ich do nas. Jesteśmy jak rodzina. Po kolacji posprzątałyśmy. Około 20 byłyśmy już w pokoju. Ross zaproponowała, żeby pooglądać jakiś film. Wybrałyśmy jakąś komedię romantyczną. Bardzo się na niej wzruszyłam. Objadałyśmy się żelkami do późna i poszłyśmy spać.

***

Otworzyłam leniwie oczy. Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że moja siostrzyczka jeszcze śpi. Cichutko podeszłam do jej szafy, i wybrałam dla nas ubrania. Na podwórku wiał silny wiatr (wskazywało na to poruszanie się grubych gałęzi drzew), więc wybrałam coś cieplejszego. Ubrałam czarne rurki i beżowy sweterek i zaczesałam się. Rzuciłam Ross na głowę czarne legginsy, białą koszulkę z nadrukiem i szarą marynarkę i kazałam jej szybko wstać. Dziewczyna niechętnie to zrobiła. Złapała ubrania do ręki i chwiejnym krokiem udała się do łazienki. Ja zeszłam na dół. W kuchni znalazłam kartkę.

 „Wyszedłem na golfa, w lodówce macie śniadanie. Smacznego”

Otworzyłam lodówkę i zaczęłam w niej grzebać. Znalazłam naleśniki. Włożyłam je do mikrofalówki i nastawiłam na minutę, aby się podgrzały. Postanowiłam, że zrobię nam kakao. Wyciągnęłam odpowiednie rzeczy i czekałam, aż mleko się podgrzeje. Gdy wszystko było już gotowe, do salonu wkroczyła Rose. Rzuciła się na naleśniki, myślałam że mi zaraz łokciem zęby powybija! Szybko zjadłyśmy posiłek.

– Idziemy do Twojej mamy? Wiesz zapytać ją o to mieszkanie.

– No ba!

Zamknęłyśmy dom i poszłyśmy do mnie. Mama siedziała w salonie i bawiła się z Filipkiem. Rose wzięła go na ręce i zaczęła zabawiać. Ja musiałam porozmawiać z mamą.

–Ymm. Mamo muszę ci o czymś powiedzieć.

– Tak kochanie?

– Ale mi nie przerywaj!– mama pokiwała głową i zachęciła mnie do mówienia– bo wczoraj przy kolacji wujek zaproponował nam coś, co jest bardzo dla nas dobre. Powiedział, że możemy z nimi zamieszkać. Teraz jak nie będzie taty to nie będziesz mogła pracować i jednocześnie zajmować się dzieckiem. Ja też będę się uczyć, więc wydaje mi się ta propozycja odpowiednia. Będziesz gotować obiady, sprzątać, a my będziemy ci pomagać.. Mamo proszę! To jest bardzo dobre rozwiązanie!

Patrzyłam na skupioną twarz mojej rodzicielki. Z każdą minutą jej wyraz się zmieniał. Zaskoczenie, zwątpienie, radość i inne emocje można było na niej po kolei dostrzec. Ręce zaczęły mi się pocić. W domu panowała cisza. Nawet mój braciszek grzecznie siedział na kolanach Ross. Słyszałam przyśpieszony oddech mojej przyjaciółki. Ta chwila niemiłosiernie się dłużyła. Wskazówki zegara poruszały się jakby coraz wolniej. Czekałyśmy w ciszy na decyzje mojej mamy. Chciałam znać już jej odpowiedź, niestety przez kilka minut słyszałam tylko głośne wciąganie powietrza przez wszystkich domowników. Mama liczyła wszystkie za i przeciw. Chciałam aby się zgodziła, ale nie wiadomo jak postąpi. Ja na jej miejscu pewnie też miałabym wątpliwości. Rozwodzi się i od razu przeprowadza do kogoś innego? Nie wiadomo jak sąd może to odebrać. Po kilku minutach usłyszałam cichy szept mojej mamy. W oczach stanęły mi łzy…


POD ROZDZIAŁEM PROSZĘ O KOMENTARZE DOTYCZĄCE TYLKO OPINII O NICH. INNE BĘDĘ USUWANE!!

9 komentarzy:

  1. WOW XX pisz dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham, kocham! Bajeranckie! Normalnie dzieje mi się coś :D. Rzuciła się na naleśniki, myślałam, że mi zaraz łokciem zęby powybija - to zdanie mnie rozwaliło xd. Myślę, że jest to jeden z najlepszych rozdziałów. Na pewno mama Leny się zgodzi, nie ma innej opcji.
    Serdecznie pozdrawiam Amy ;)

    PS. Powrotu do zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. supeeeeer *__* kocham to opowiadanie jest mega wielkie cudowne ( tak wiem to zdanie nie ma sensu ) macie wielki talent do pisania bo brak mi słów co do rozdziału jest jak zawsze genialny po prostu wielkie WOW ;****** @alex
    aaa i życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia kochana ;***** <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne rozdziały ;D nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamieszkają razem, zamieszkają razem, zamieszkają RAZEM!!! :D
    Coś czuję, że pomiędzy tatą Rose i mamą Leny coś się urodzi :)
    Ale zaraz, jeśli Rose wyjeżdza zaraz po skończeniu szkoły to wcale nie będą długo ze sobą mieszkać... :(
    Lubię żelki :)
    Też bym się pewnie na nie gapiła :D Nic dziwnego, przecież to TE on One Direction :)
    Adrianna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne!!! Pisz dalej!! Mogłabyś dodawać częściej te rozdziały ;3 świetnie! <3

    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zawsze świetny rozdział :)
    wybaczcie, że poprzedniego nie skomentowałam, ale przyznam się szczerze, że zapomniałam o tym, że miał być dodany, tak więc teraz miałam dwa na raz :D
    do następnego! :*
    @katie_only

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej. Należą wam się ogromne przeprosiny z mojej strony. Mam ostatnio wiele do nauki oraz problem z komputerem. Wyłącznie że tak daaaaaaaaaaaawno nie skomentowałam ale cóż. Lapek jest w naprawie a z krzywizny jaką jest tablet huja da się zrobić. Także stokrotnie przepraszam. Obiecuje poprawę. Proszę o pokutę i rozgrzeszenie. No to może do opinii. No jaka może być moja opinia, hm? Oczywiście że pozytywna! Tyle zwrotów akcji i scen których bym się nie spodziewała. Wow. Tyle w temacie. Jesteście zajebiste obie. Skąd biorą się te pomysły? Ostatnio mam większy sentyment do Rose niż Leny. Nwm czemu. Ale może się to zmieni... Xd także jeszcze raz wybaczcie. U mnie rozdział pojawi się może w weekend no i zastanawiam się nad nowym projektem... W którym wystąpią chłopcy z 1D. A nad "moments" kiedy Loui był z dziadkami. ;-; aż się serducho kraja. Dobra koniec rozczulania się. Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję że mnie nie znienawidzicie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Halo, halo, mówi truth :D Miło mi bardzo, że nie jesteś zła :P Teraz wpadnę sobie do spamu :D Czekam na nn. Btw. Fajnie się tak nadrabiało jednym ciągiem xd

    OdpowiedzUsuń