Hej kochani! <3 Dziękuję za komentarze pod poprzedni rozdziałem! :) Jest mi tak troszkę smutno, że tylko dwoje czytelników (tych co już wcześniej komentowali) zostawiło po sobie ślad :( No nic, może nie mieliście czasu.. Taka ładna pogoda była :P
Dziękuję Ani za jej komentarz. I tu taka odpowiedź: Raz dodałam rozdział także we wtorek i co? Skomentowała tylko jedna osoba :( Ale jak sądzę ja (i inne osoby również) tydzień to nie jest długo. Niektórzy dodają rozdziały raz w miesiącu więc..
I teraz taka niespodzianka! Wiem, wiem rozpisałam się strasznie, ale chcę żebyście o tym wiedzieli. :) Rozdział XVI i kolejne będą dwa razy dłuższe! :) Cieszycie się? :)
Buziaczki Rose Ps.Przypominam
anonimkom o podpisywaniu się!!
EDIT
Nie byłabym sobą gdybym tego nie zrobiła prawda? No to tak, właśnie pooglądałam teledysk do Story of My Life. Cała jeszcze dygoczę. ;) No ale to nic ;D Jakby ktoś go jeszcze nie widział to proszę bardzo:
Ten uśmiech Lou (2:12) <333 Awwww. i jak Zayn przytula siostrzyczkę <33 Bo to jego siostra prawda? :D I Hazzu z mamą, i Liam i Niall Awwww <333
Buziaczki Rose :**
Komentujesz
= wywołujesz uśmiech na mojej twarzy, a co za tym idzie? Kolejny rozdział! Bo
Rose w dobrym humorze = nowy rozdział!
~*~*~*~*~*~*~*~
Oczami Leny
Ross ma racje. Na pewno zostanę
tu z braciszkiem. Znajdę jakąś pracę i będzie nam się dobrze żyło.
– Teraz się przebieraj, maluj i
idziemy na lody! Jest tak ciepło! Nie pozwolę Ci siedzieć w domu!
Opornie podeszłam do szafy,
stanęłam przed nią i nie wiedziałam co mam ubrać. Ross wyciągnęła czarne
legginsy i szarą koszulkę na krótki rękaw z napisem Oh My God i mi je podała.
Szybko się przebrałam i wyszłyśmy. W międzyczasie krzyknęłam mamie że
wychodzimy i nie wiem kiedy wrócę. Poszłyśmy do naszej ulubionej lodziarni.
Siedziało tam dużo dziewczyn i dziwnie się na nas patrzyły. W Polsce na pewno
dużo o nas pisało(w gazetach). Nie zwracając na nie uwagi zamówiłyśmy lody i
usiadłyśmy przy stoliku. To było nasze stałe miejsce. Ross próbowała mnie
rozśmieszyć, kilka razy nawet jej się udało.
***
Około godziny 1515byłyśmy
już w domu(u Ross). Zaczęłyśmy gotować obiad. Ojciec dziewczyny wyszedł
załatwić jakieś sprawy, a my musiałyśmy przygotować coś do jedzenia. Robiłyśmy
tak już od bardzo dawna. Prawie zawsze jadałam obiady u mojej
przyjaciółki(oczywiście jak robiłyśmy je razem). Dzisiaj zrobiłyśmy zapiekane
filety z kurczaka z pieczarkami i marchewką polane sosem(jeżeli to możne tak
nazwać) [majonez, śmietana, przyprawy]. Obrałyśmy ziemniaki, do garnka
dodałyśmy sól i zaczęłyśmy je gotować. Na dodatek wyciągnęłyśmy ogórki. Po
godzinie do domu wrócił tato dziewczyny. Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy
jeść. Gdy skończyliśmy poszłyśmy do pokoju Rozalie, a wujek Tom zaczął
sprzątać.
– Och! Zapomniałabym Ci o tym
powiedzieć! Będę mogła zdradzić tajemnice chłopakom. To już nie będzie
tajemnica! Ale zrobię to dopiero w lipcu, bo tato chce uporządkować parę spraw.
Bardzo się cieszyłam z jej
szczęścia. Jesteśmy jak siostry.
– A może chciałabyś dzisiaj u
mnie spać?
Hmm. Czemu nie?
– Oczywiście.
Napisałam sms-a do mamy. Po kilku
minutach dostałam odpowiedź: „oczywiście kochanie możesz dzisiaj przenocować u
Ross. Bawcie się dobrze :*”. Bardzo kocham moją mamę. Zawsze zgadza się w
takich sytuacjach. Rose dostała wiadomość, więc zaczęła czytać. Z każdą chwilą
jej uśmiech stawał się szerszy.
– Co się tak szczerzysz?- Zapytałam.
– Harry napisał żebym weszła na
skype’a. Pogadamy z całą gromadką!
Po kilku minutach siedziałyśmy
wygodnie na łóżku, i czekałyśmy na chłopców. Patrzyłyśmy się na ekran i w końcu
zobaczyłyśmy że Harry jest dostępny. Rozalie od razu nawiązała połączenie.
– Czołem dziewczyny!- Usłyszałyśmy
głosy wszystkich chłopaków.
–Hej!
–Ross. Dlaczego mi nie
powiedziałaś, że śpiewasz?– zapytał od razu Harry, a moja przyjaciółka się
zaczerwieniła.
– Ahh. Nie ma o czym mówić!
– Jest!– krzyknął Niall- I mamy
dla ciebie niespodziankę! Ale to jak do nas przyjedziesz.
–A i dziękujemy za napisanie
piosenki! Jest świetna!– powiedział Lou.
– Tak, tak! Pokazaliśmy ją
Paulowi, i jest zachwycony. Po wszystkich koncertach zaczniemy pracę nad nią– dodał
Zayn
– Yyy. O co wam chodzi?– zapytałam.
– To ty nic nie wiesz?– odpowiedział
pytaniem, na pytanie Liam– Rose napisała dla nas piosenkę!
Popatrzyłam na przyjaciółkę ze
zdziwieniem. Ona tylko westchnęła i podała mi swój notes. Przeczytałam tytuł.
„Kiss you”. Hmm. To może być ciekawe. Przeczytałam całą piosenkę. Przyznam
szczerze, ona jest świetna! (…) Rozmawialiśmy przez godzinę z chłopakami. Do
Liama zadzwoniła Danielle, więc nas opuścił.
***
– Tato co na kolację?– wydarła
się Rose.
– Zrobiłem kanapki z szynką i
serem może być?
– Może.
Zbiegłyśmy na dół i usiadłyśmy w
salonie przy stole. Powiedziałam wujkowi o rozwodzie rodziców (chłopakom też).
Powiedział, że wszystko będzie dobrze. Zaproponował mi coś, co bardzo mnie
zaskoczyło.
– Hmm. Lena, bo ja tak sobie
właśnie myślę, może zamieszkałabyś z mamą i Filipkiem u nas? To nie będzie
sprawiać żadnego problemu, i mamie będzie lepiej i mi. Przyda nam się jeszcze
jakaś kobieta w domu. Co ja mówię? Dwie kobiety? Co ty na to?
Rose zaczęła skakać po całym
salonie, i przytulać swojego tatę. Ja byłam szczęśliwa, ale co na to mama?
– Mi się to bardzo podoba, ale
nie wiem jak mama to przyjmie. Jutro z nią porozmawiam i powiem Ci o jej
decyzji wujku.
Nasi rodzice znają się od dawna.
Od razu jak się tu przeprowadzili rodzice Ross, moja mama przywitała ich z
plackiem. Od tamtej pory bardzo się ze sobą związali. Ja i Rozalie zaczęłyśmy
się ze sobą bawić, i tak narodziła się między nami przyjaźń. Później była
śmierć pani Julii(mama Rose), to wydarzenie jeszcze bardziej przybliżyło ich do
nas. Jesteśmy jak rodzina. Po kolacji posprzątałyśmy. Około 20 byłyśmy już w
pokoju. Ross zaproponowała, żeby pooglądać jakiś film. Wybrałyśmy jakąś komedię
romantyczną. Bardzo się na niej wzruszyłam. Objadałyśmy się żelkami do późna i
poszłyśmy spać.
***
Otworzyłam leniwie oczy.
Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że moja siostrzyczka jeszcze śpi. Cichutko
podeszłam do jej szafy, i wybrałam dla nas ubrania. Na podwórku wiał silny
wiatr (wskazywało na to poruszanie się grubych gałęzi drzew), więc wybrałam coś
cieplejszego. Ubrałam czarne rurki i beżowy sweterek i zaczesałam się. Rzuciłam
Ross na głowę czarne legginsy, białą koszulkę z nadrukiem i szarą marynarkę i
kazałam jej szybko wstać. Dziewczyna niechętnie to zrobiła. Złapała ubrania do
ręki i chwiejnym krokiem udała się do łazienki. Ja zeszłam na dół. W kuchni
znalazłam kartkę.
„Wyszedłem na golfa, w lodówce macie
śniadanie. Smacznego”
Otworzyłam lodówkę i zaczęłam w
niej grzebać. Znalazłam naleśniki. Włożyłam je do mikrofalówki i nastawiłam na
minutę, aby się podgrzały. Postanowiłam, że zrobię nam kakao. Wyciągnęłam
odpowiednie rzeczy i czekałam, aż mleko się podgrzeje. Gdy wszystko było już
gotowe, do salonu wkroczyła Rose. Rzuciła się na naleśniki, myślałam że mi zaraz
łokciem zęby powybija! Szybko zjadłyśmy posiłek.
– Idziemy do Twojej mamy? Wiesz
zapytać ją o to mieszkanie.
– No ba!
Zamknęłyśmy dom i poszłyśmy do
mnie. Mama siedziała w salonie i bawiła się z Filipkiem. Rose wzięła go na ręce
i zaczęła zabawiać. Ja musiałam porozmawiać z mamą.
–Ymm. Mamo muszę ci o czymś
powiedzieć.
– Tak kochanie?
– Ale mi nie przerywaj!– mama
pokiwała głową i zachęciła mnie do mówienia– bo wczoraj przy kolacji wujek
zaproponował nam coś, co jest bardzo dla nas dobre. Powiedział, że możemy z
nimi zamieszkać. Teraz jak nie będzie taty to nie będziesz mogła pracować i
jednocześnie zajmować się dzieckiem. Ja też będę się uczyć, więc wydaje mi się
ta propozycja odpowiednia. Będziesz gotować obiady, sprzątać, a my będziemy ci
pomagać.. Mamo proszę! To jest bardzo dobre rozwiązanie!
Patrzyłam na skupioną twarz mojej
rodzicielki. Z każdą minutą jej wyraz się zmieniał. Zaskoczenie, zwątpienie,
radość i inne emocje można było na niej po kolei dostrzec. Ręce zaczęły mi się
pocić. W domu panowała cisza. Nawet mój braciszek grzecznie siedział na
kolanach Ross. Słyszałam przyśpieszony oddech mojej przyjaciółki. Ta chwila
niemiłosiernie się dłużyła. Wskazówki zegara poruszały się jakby coraz wolniej.
Czekałyśmy w ciszy na decyzje mojej mamy. Chciałam znać już jej odpowiedź,
niestety przez kilka minut słyszałam tylko głośne wciąganie powietrza przez
wszystkich domowników. Mama liczyła wszystkie za i przeciw. Chciałam aby się
zgodziła, ale nie wiadomo jak postąpi. Ja na jej miejscu pewnie też miałabym
wątpliwości. Rozwodzi się i od razu przeprowadza do kogoś innego? Nie wiadomo
jak sąd może to odebrać. Po kilku minutach usłyszałam cichy szept mojej mamy. W
oczach stanęły mi łzy…
POD ROZDZIAŁEM PROSZĘ O KOMENTARZE DOTYCZĄCE TYLKO OPINII O NICH. INNE BĘDĘ USUWANE!!
Kocham, kocham, kocham! Bajeranckie! Normalnie dzieje mi się coś :D. Rzuciła się na naleśniki, myślałam, że mi zaraz łokciem zęby powybija - to zdanie mnie rozwaliło xd. Myślę, że jest to jeden z najlepszych rozdziałów. Na pewno mama Leny się zgodzi, nie ma innej opcji. Serdecznie pozdrawiam Amy ;)
supeeeeer *__* kocham to opowiadanie jest mega wielkie cudowne ( tak wiem to zdanie nie ma sensu ) macie wielki talent do pisania bo brak mi słów co do rozdziału jest jak zawsze genialny po prostu wielkie WOW ;****** @alex aaa i życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia kochana ;***** <3333
Zamieszkają razem, zamieszkają razem, zamieszkają RAZEM!!! :D Coś czuję, że pomiędzy tatą Rose i mamą Leny coś się urodzi :) Ale zaraz, jeśli Rose wyjeżdza zaraz po skończeniu szkoły to wcale nie będą długo ze sobą mieszkać... :( Lubię żelki :) Też bym się pewnie na nie gapiła :D Nic dziwnego, przecież to TE on One Direction :) Adrianna.
jak zawsze świetny rozdział :) wybaczcie, że poprzedniego nie skomentowałam, ale przyznam się szczerze, że zapomniałam o tym, że miał być dodany, tak więc teraz miałam dwa na raz :D do następnego! :* @katie_only
Hej. Należą wam się ogromne przeprosiny z mojej strony. Mam ostatnio wiele do nauki oraz problem z komputerem. Wyłącznie że tak daaaaaaaaaaaawno nie skomentowałam ale cóż. Lapek jest w naprawie a z krzywizny jaką jest tablet huja da się zrobić. Także stokrotnie przepraszam. Obiecuje poprawę. Proszę o pokutę i rozgrzeszenie. No to może do opinii. No jaka może być moja opinia, hm? Oczywiście że pozytywna! Tyle zwrotów akcji i scen których bym się nie spodziewała. Wow. Tyle w temacie. Jesteście zajebiste obie. Skąd biorą się te pomysły? Ostatnio mam większy sentyment do Rose niż Leny. Nwm czemu. Ale może się to zmieni... Xd także jeszcze raz wybaczcie. U mnie rozdział pojawi się może w weekend no i zastanawiam się nad nowym projektem... W którym wystąpią chłopcy z 1D. A nad "moments" kiedy Loui był z dziadkami. ;-; aż się serducho kraja. Dobra koniec rozczulania się. Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję że mnie nie znienawidzicie :)
Halo, halo, mówi truth :D Miło mi bardzo, że nie jesteś zła :P Teraz wpadnę sobie do spamu :D Czekam na nn. Btw. Fajnie się tak nadrabiało jednym ciągiem xd
WOW XX pisz dalej!!
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! Bajeranckie! Normalnie dzieje mi się coś :D. Rzuciła się na naleśniki, myślałam, że mi zaraz łokciem zęby powybija - to zdanie mnie rozwaliło xd. Myślę, że jest to jeden z najlepszych rozdziałów. Na pewno mama Leny się zgodzi, nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Amy ;)
PS. Powrotu do zdrowia życzę!
supeeeeer *__* kocham to opowiadanie jest mega wielkie cudowne ( tak wiem to zdanie nie ma sensu ) macie wielki talent do pisania bo brak mi słów co do rozdziału jest jak zawsze genialny po prostu wielkie WOW ;****** @alex
OdpowiedzUsuńaaa i życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia kochana ;***** <3333
Świetne rozdziały ;D nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńZamieszkają razem, zamieszkają razem, zamieszkają RAZEM!!! :D
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że pomiędzy tatą Rose i mamą Leny coś się urodzi :)
Ale zaraz, jeśli Rose wyjeżdza zaraz po skończeniu szkoły to wcale nie będą długo ze sobą mieszkać... :(
Lubię żelki :)
Też bym się pewnie na nie gapiła :D Nic dziwnego, przecież to TE on One Direction :)
Adrianna.
Świetne!!! Pisz dalej!! Mogłabyś dodawać częściej te rozdziały ;3 świetnie! <3
OdpowiedzUsuńNatalia
jak zawsze świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńwybaczcie, że poprzedniego nie skomentowałam, ale przyznam się szczerze, że zapomniałam o tym, że miał być dodany, tak więc teraz miałam dwa na raz :D
do następnego! :*
@katie_only
Hej. Należą wam się ogromne przeprosiny z mojej strony. Mam ostatnio wiele do nauki oraz problem z komputerem. Wyłącznie że tak daaaaaaaaaaaawno nie skomentowałam ale cóż. Lapek jest w naprawie a z krzywizny jaką jest tablet huja da się zrobić. Także stokrotnie przepraszam. Obiecuje poprawę. Proszę o pokutę i rozgrzeszenie. No to może do opinii. No jaka może być moja opinia, hm? Oczywiście że pozytywna! Tyle zwrotów akcji i scen których bym się nie spodziewała. Wow. Tyle w temacie. Jesteście zajebiste obie. Skąd biorą się te pomysły? Ostatnio mam większy sentyment do Rose niż Leny. Nwm czemu. Ale może się to zmieni... Xd także jeszcze raz wybaczcie. U mnie rozdział pojawi się może w weekend no i zastanawiam się nad nowym projektem... W którym wystąpią chłopcy z 1D. A nad "moments" kiedy Loui był z dziadkami. ;-; aż się serducho kraja. Dobra koniec rozczulania się. Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję że mnie nie znienawidzicie :)
OdpowiedzUsuńHalo, halo, mówi truth :D Miło mi bardzo, że nie jesteś zła :P Teraz wpadnę sobie do spamu :D Czekam na nn. Btw. Fajnie się tak nadrabiało jednym ciągiem xd
OdpowiedzUsuń