Blond
włosa kobieta szła powoli środkiem kościoła obok swojego przyszłego męża, biała
suknia okalała jej ciało, a szczery uśmiech nie schodził z twarzy. To był ten
dzień, jej wyjątkowy dzień. Wszystko było doprowadzone do jak najlepszego
stanu.
Izabelle
kurczowo trzymała ramię Wiliama, mimo wszystko bała się, że się przewróci i
zrobi z siebie pośmiewisko. Jednak młody mężczyzna wiedział, że ma wszystko pod
kontrolą, znał ją od wielu lat, jakby ktoś dziesięć lat temu powiedział mu, że
zwiąże się z tą wiecznie nieogarniętą kobietą nie uwierzyłby mu. On i ona?
Przecież to są dwa przeciwieństwa, jak ogień i woda.
W
pierwszej ławce siedzieli rodzice, którzy z uśmiechem przyglądali się swoim
pociechom. Kto by się tego spodziewał? Przecież oni zawsze się nienawidzili! Od
najmłodszych lat mieli do siebie pretensje o wszystko, dosłownie o wszystko.
Każdy centymetr za blisko był u nich wyzwaniem, mogła polać się krew! Ale na
szczęście kończyło się na drobnych siniakach. A najdziwniejsze było to, że to
on zawsze obrywał bardziej.
Pewnie
wszyscy zastanawiacie się co się tu dzieje, o co w tym wszystkim chodzi. Kto to
jest William, a kto to Izabelle. Muszę zacząć wszystko od początku.
W
dwa tysiące szesnastym roku na świat przyszedł uroczy chłopczyk Tommy, rodzice
byli wniebowzięci. Rozalie i Louis, szczęśliwa para, która przeżyła w swoim
związku kilka kryzysów, tych małych a także tych większych. Tommy nie był
jedyną ich pociechą. Niecałe dwa lata po jego narodzinach urodziła się cudowna
dziewczynka Bella, która dała rodzicom popalić, naprawdę musieli się postarać,
żeby nie rozwalić domu.
A
co z Leną i Zaynem? Rok po ślubie swoich przyjaciół także oni postanowili
zawrzeć związek małżeński. A niedługo później w ich rodzinie pojawiła się
kolejna pociecha. Mały Will.
I
to właśnie teraz ich dzieci się pobierają. Nigdy nie przypuszczali, że takie
coś może mieć miejsce. Już szybciej spodziewaliby się ich starszych pociech,
które zawsze trzymały się razem.
A
co działo się z resztą bohaterów? Zacznijmy może od Liama. Szanowny pan Payne
jest prezesem bardzo znanej firmy prawniczej, którą odziedziczył po swoim
zmarłym wujku. Razem z Danielle mieszkają w Paryżu i wychowują szesnastoletnią
córkę Amy. Dan ciągle tańczy, mimo ciąży nie zrezygnowała ze swojej pasji i już
po roku od urodzenia dziecka zaczęła występować, oczywiście z umiarem, bardzo
poświęcała się także rodzinie.
Niall
wraz z Holly wrócił do Irlandii. Dziewczyna pracuje w szpitalu, jest lekarzem,
a co z naszym kochanym żarłokiem? Poświęcił się rodzinie i nagrywał kołysanki
dla maluchów. Irlandczyk dorobił się trojga pociech. Bliźniaków Petera i Paula
oraz Olafa.
Louis
i Zayn dzięki urokowi swoich dzieci postanowili założyć wspólnie tatusiowe
przedszkole, któro cieszyło się dużym powodzeniem. Pomagali odkryć dzieciom
swoje talenty już w najmłodszym wieku. Oni uczyli gry na instrumentach, Lena
pomagała dzieciakom malować, a Harry i Rose robili z nimi różne zabawne
wypieki. Ale powracając do Lenki. Dziewczyna zaczęła się spełniać w swojej
pasji. Wróciła na studia, a następnie zaczęła malować i dostawała dużo
zamówień. Jej obrazy cieszyły się pozytywną opinią. Harry wraz z Rose
postanowili, że będą prowadzić swoja własną knajpkę z dosłownie wszystkim.
Można tam było kupić koktajle, ciasta, ciastka, dania z różnych zakątków świata
i wiele innych ciekawych rzeczy.
A
jak potoczyły się losy najmłodszego członka One Direction? Przez długi czas nie
mógł znaleźć wybranki swojego serca, szukał i szukał, ale nie mógł na nią
trafić. Jednak jego los zmieniła... stłuczka samochodowa, do której dotarła
urocza pani pracująca na najbliższym posterunku. Teraz ich ścieżki się
połączyły i wychowują dwie córeczki Kate i Monicę.
Losy
piątki przyjaciół połączyły się w ich nastoletnim życiu, ale już do końca
pozostaną nierozerwalne. Mimo odległości która ich dzieli, nigdy nie zapomną co
dla siebie znaczą, zawsze będą ze sobą nie tylko w szczęśliwych sytuacjach.
Będą ze sobą ciągle, do końca swoich dni.
Przyjaźń nie potępia w chwilach
trudnych, nie odpowiada zimnym rozumowaniem: gdybyś postąpił w ten czy tamten
sposób... Otwiera szeroko ramiona i mówi: nie pragnę wiedzieć, nie oceniam,
tutaj jest serce, gdzie możesz spocząć.
PROSZĘ PRZECZYTAJ TEN OSTATNI RAZ
EDIT
Proszę zostawcie w komentarzu nawet anonimowo tylko uśmiech ":)" proszę...
EDIT
Proszę zostawcie w komentarzu nawet anonimowo tylko uśmiech ":)" proszę...
Tak
więc dotarliśmy do końca tego opowiadania. Mam łzy w oczach, ale kto by ich nie
miał? Pisanie tego wszystkiego zajęło mi rok. Dokładnie rok temu na tym blogu
pojawiła się zakładka w której do teraz możecie znaleźć naszych bohaterów, a 8 sierpnia pojawił się pierwszy rozdział. Nie
sądziłam, że aż tyle to potrwa, rok, to jest bardzo dużo czasu. Oddałam temu
opowiadaniu cząstkę mojego życia, Lena może powiedzieć to samo. Pamiętam nasze
początki, było ciężko, ale jakoś dałyśmy radę. Pamiętam nasze godzinne rozmowy
przez telefon i wymyślanie rozdziałów. To są niezapomniane chwile, które już
nie wrócą. Ale może to i dobrze? To opowiadanie było wyjątkowe, bo doprowadziłyśmy
je do końca. Taki był plan, i mimo tego, że miało się to wszystko zakończyć w
inny sposób to jestem dumna. Jestem z nas dumna, że mimo wszystko dałyśmy radę.
Dziękuję
wam, że dotarliście z nami do końca. Szczególne podziękowania kieruję do:
Amy – kochana, dziękuję ci za to, że byłaś ze mną przez tak długi czas, znamy się
już ponad rok i jesteś dla mnie bardzo ważna naprawdę, właśnie dlatego
postanowiłam, że imię córki jednego z bohaterów będzie nosiło imię Amy.
Chciałam Ci w ten sposób podziękować za to, że ze mną byłaś w każdej sytuacji.
Że krzyczałaś na mnie teraz pod koniec i zmuszałaś do pisania, i to właśnie też
dzięki tobie udało mi się dotrwać do końca. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Mona
Lisa – także byłaś ze mną przez długi czas. Dziękuję ci za nasze rozmowy na gg,
które naprawdę uwielbiałam. Pamiętam jak zawsze zostawiałaś mi spamy
(oczywiście tam gdzie trzeba) i po prostu dostawałam białej gorączki. Nie
mogłam zrozumieć dlaczego zapraszasz mnie ciągle na kolejny rozdział, chociaż
nigdy nie byłam na twoim blogu. Jednak nie żałuję, że w końcu tam weszłam i
przeczytałam. Dziękuję ci za wszystko! Jesteś cudowna. I także dlatego córka
Harrego nosi twoje imię.
Kasix – poznałyśmy się dawno, szczerze to nawet nie pamiętam jak to wyszło, że
zaczęłyśmy pisać. Mimo tego że nie zawsze miałyśmy kontakt, to dziękuję ci za
to, że byłaś ze mną i mnie wspierałaś. Dziękuję ci także ze nasze niedawne
rozmowy na gg na przeróżne tematy. I proszę pooglądaj w końcu Harrego Pottera!
:* No i oczywiście Kate jest dla ciebie!
Właśnie
te trzy osoby bardziej poznałam dzięki temu opowiadaniu, gdyby nie ono to nasze
ścieżki nie złączyłyby się.
Chciałam
jednak podziękować także innym.
Przy
pierwszych rozdziałach a także przy jednoodcinkowych historiach była z nami
taka przemiła osóbka, która podpisywała się jako Anonimowy Anonimek. Nie wiem
czy jeszcze z nami jesteś, ale jeśli tak to wiedz, że ciebie pamiętamy i często
wspominamy twoje cudowne komentarze, tak samo pamiętamy Adriannę, która była z
nami troszkę później (jeśli dobrze pamiętam) ale także zniknęła bez śladu.
Kochana pamiętamy!
Nie
chcę wymieniać kolejnych osób, bo każdy powinien się tu znaleźć, a nie chcę
nikogo pominąć. Wymieniłam tylko te pięć osób ponieważ bardziej zapamiętałam je
od innych. Te trzy pierwsze z wiadomych powodów. A pozostała dwója utkwiła w
moim sercu przy pierwszych rozdziałach i od tamtego czasu tam pozostała.
Bardzo
dziękuję wszystkim którzy z nami byli, i tym którzy czytają i od czasu do czasu
komentują, tym którzy komentują zawsze i tym którzy nie komentowali wcale.
Naprawdę wszystkim z całego serca dziękuję i proszę o ten ostatni komentarz.
Już więcej nie będziecie musieli się ze mną użerać, proszę ten ostatni raz
zostawcie po sobie mały ślad. Ostatni raz… proszę, to dla mnie naprawdę ważne.
Dziękujemy
i życzymy wam samych pomyślności w życiu!
Rose
& Lena
INFORMACJA
Zostanie jeszcze opublikowana notka podsumowująca, która pojawi się 17 sierpnia. Będzie także link do nowego bloga, jeśli macie ochotę dalej ze mną być to wpadnijcie :)
Proszę skomentuj to dla nas bardzo ważne :) Ten ostatni raz. Proszę...
Wczoraj na 316 wyświetleń było 5 komentarzy, bardzo dziękuję, naprawdę zrobiliście to o co was poprosiłam, i wcale nie jest mi z tego powodu smutno...
JEŚLI KTOŚ TU JEST NAWET ROK PO ZAKOŃCZENIU OPOWIADANIA TO PROSZĘ POZOSTAW PO SOBIE MAŁY KOMENTARZ :)
Wczoraj na 316 wyświetleń było 5 komentarzy, bardzo dziękuję, naprawdę zrobiliście to o co was poprosiłam, i wcale nie jest mi z tego powodu smutno...
JEŚLI KTOŚ TU JEST NAWET ROK PO ZAKOŃCZENIU OPOWIADANIA TO PROSZĘ POZOSTAW PO SOBIE MAŁY KOMENTARZ :)
Nie mogę uwierzyć, że to już koniec... Zaczęłam czytać to opowiadanie kiedy został dodany 10 rozdział. Przez każdy tydzień między rozdziałami myślałam całymi dniami co się wydarzy. Kochałam to opowiadanie, bo mogłam przy nim płakać i śmiać się. Niekiedy nawet przeżywałam wszystko Tak, że spać nie mogłam.
OdpowiedzUsuńKiedy czytałam epilog to się popłakałam. Zatrzymałam się przy początku i takie "Czekaj, czekaj kim oni są?" A później wszystko wyjaśniłyście a ja się popłakałam.
Z największą przyjemnością będę czytać drugą historie.
Pozdrawiam xxx
Nie :c to już koniec :( bd tęskniła i na pewno zajrzę na nowy blog ;) cudowny epilog ;D chce mi się płakać :'c
OdpowiedzUsuńWitaj kochana! :*
OdpowiedzUsuńMasakra -,-. Nie mogę uwierzyć, że to juz koniec.... Naprawdę! Pamiętam, jak weszłam na Twoje opowiadanie i zaczęłam czytać pierwszy rozdział, a wcześniej Twoje imaginy. Pamiętam to wszystko jakby to było wczoraj... :) Niestety to już koniec, ale nie załamuj się! Każda historia musi się kiedyś zakończyć, a przecież nie porzucisz opowiadania w połowie :).
Najbardziej urzekł mnie ślub Willa i Belli <3. Naprawdę się nienawidzili? Może zrobisz dwójke i opiszesz właśnie losy tej dwójki? To byłoby bardzo ciekawe, ale na razie odpocznij sobie od tego opowiadania, bloga i mam nadzieję, że najpóźniej za dwa miesiące ukarze się pierwszy rozdział na Twoim nowym blogu! Już nie mogę się doczekać! :*
Nie masz za co dziękować! Naprawdę! Chciałam to czytałam ;). A to że na cb wrzeszcze akurat zawsze Ci się przydaje, bo inaczej do roboty się nie zabierzesz ;p. I dopilnuje abyś pisała kolejne wspaniałe opowiadanie!
Nie wiesz jak mi jest miło, że dałaś ich córce na imię Amy <33. Rozczuliłaś mnie! ;p Ty tez jesteś dla mnie bardzo wazna i nie chciałabym stracic tej przyjaźni z Tobą :).
Wybacz kochana, że już kończę, ale jak Ci wspominałam jestem chora i głowa mi pęka. Napisze dłuższy komentarz w następnym opowiadaniu!
Trzymaj się!
Amy ;)
O matko! *o* Idealne.Szkoda że to niesamowite opowiadanie się skończyło.Było to jedno z moich ulubionych.Na pewno będę czytać następnego bloga.Kocham <3
OdpowiedzUsuńCieszę się że zakończenie jest,szczęśliwe ;) takie właśnie najbardziej lubię a bohaterowie tej historii na takie zasługiwali...
OdpowiedzUsuńKocham <3 ~Nika
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne. O mało co się nie popłakałam, jak to czytałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałyście. Gdy to czytałam, miałam wrażenie, ze czytam zakończenie jakiejś baśni ;)
Kocham to po prostu <3
Genialne opowiadanie :D. Z niecierpliwością czekam na kolejne opowiadanie ;) i przepraszam że rzadko komentowałam, prawie nigdy :/
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że to już koniec ;( Przecież jestem z Tobą od początku! Całe szczęście (oczywiście dla Cb, bo bym Cię znalazła i zabiła), że masz w planach drugie ;*
OdpowiedzUsuńWiesz, jak kibicowałam Zaynowi i Lenie ! :D Cieszę się, że żadnego z nich nie uśmierciłaś, bo bym miała kolejny powód, by skrócić Cię o głowę <3
Rose wreszcie szczęśliwa !!!! :d Cieszę się, że udało jej się spełnić swoje marzenia odniośnie męża i potomstwa ;)
Dziękuję Ci kochana za wyróżnienie. Jak Ci pisałam na gg to dla mnie zaszczyt ! ;*
Udało mi się podpiąć do jakiegoś łącza ;D ale następnym razem będzie dużo dłużej ;)
Kochaaaaaaam i całuję!
Kasik <3
Kasix*
UsuńSzkoda, że to już koniec. :(
OdpowiedzUsuńPamiętam jak trafiłam tu, czytałam zawzięcie wszystko od początku i nie mogłam doczekać się kolejnych rozdziałów.
Na szczęście nie zostawisz nas ;)
Na pewno będę czytała nowe opowiadanie.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Szkoda że to już koniec. Blog był naprawdę wspaniały <3
OdpowiedzUsuńhttp://good-enough-fanfiction.blogspot.com/
Swietne opowiadanie:)nic dodac nic ujac:) karola
OdpowiedzUsuńTakiego czegoś się nie spodziewałam- na początku kompletnie nie rozumiałam, o co chodzi ( nawet sprawdziłam adres, czy jestem na dobrej stronie :D ). Dopiero pod koniec wszystko się wyjaśniło i miałaś rację, bardzo mi się to spodobało! Przeciwieństwa się przyciągają, a od nienawiści do miłości jeden krok :)
OdpowiedzUsuńJuż Ci to pisałam kiedyś (matko, jak dawno to było!) na gg, że nie mogę uwierzyć, że to koniec. Pamiętam, jak trafiłam przypadkiem na Twojego bloga i tak to się zaczęło. Ha! Nawet pamiętam, że kiedyś ( na samym początku) zarzuciłaś mi podobieństwo mojego opowiadania do Twojego! :D
Nie masz za co mi dziękować, ja wszystko robiłam bez przymusu i z przyjemnością! Nawet nie wiesz, jak mi się miło zrobiło, kiedy przeczytałam o Monice… Aż mnie to rozczuliło! Czuję się zaszczycona i wyróżniona! :* Ja też uwielbiałam i dalej uwielbiam nasze rozmowy na gg i nie chcę ich stracić. Jesteś bardzo wartościową osobą, nie ma takich wielu.
Pisałam to już pod rocznicowym dodatkiem, ale to powtórzę- kochałam to opowiadanie za to, że nie było jak inne. Było ludzkie, przedstawiało zwykłe problemy, sytuacje i osoby, nie było przekoloryzowane. Dodatkowo z całego bloga biło niesamowite ciepło i miła atmosfera. Szkoda, że to już koniec… :/
Opowiadanie było naprawdę super. Szkoda że się skończyło. :):-)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to już koniec :< bardzo mi się podobał ten blog i cała historia i wszystkie zabawne momenty. Pamiętam jak się śmiałam jak idiotka a moja mama "czemu urodziłam takiego debila" :)) czytam nowego bloga i tak samo bardzo mi się podoba :)))) ~ Misia
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń:) xD
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń;) <3
OdpowiedzUsuń<3 ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡ <3 przeczytałam jednym tchem wszystko, kocham was za to opowiadanie
OdpowiedzUsuńTo było piękne ❤
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się podobało i mam nadzieję, że to nie był żart na 1 kwietnia :)
UsuńRose x
Super opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńCudowne ♥
OdpowiedzUsuńNa tyle tylko mnie stać po przeczytaniu.
Momentami nie chciało mi się już czytać, ale jednocześnie chciałam doczytać to do końca. I doczytałam. Nie żałuję. Opowiadanie naprawdę jest cudowne :)
Mogłabym się do paru rzeczy doczepić, ale już nie widzę sensu. Z resztą... To już nieważne.
Gratuluję autorkom tak cudownego dzieła :D
Kasia
Pare lat po.
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem. Wykonałyście naprawdę świetną robotę. Możecie, ba! Musicie być z siebie dumne. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe opowiadanie! Kocham ten blog i troche mi smutno że to już koniec :'( No ale wszystko ma kiedyś swój koniec. Dlatego cieszę się że tu trafiłam i mogłam przeczytać te wszystkie fantastyczne rozdziały. <3<3<3
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu dzisiaj rano. To opowiadanie tak mnie zafascynowało, że praktycznie nic oprócz czytania dziś nie robiłam. Chce Wam podziękować za wywołanie na mojej twarzy uśmiechu, śmiechu i smutku. Smutku, bo bym chciała pisać tak dobrze jak Wy. Troche pisze ale to na pewno nie dorównuje Waszym tekstom. Jeszcze raz dziękuje!!!! Może byście napisały jeszcze jakieś opowiadanie np o Liamie. Chętnie bym przeczytała. Ale nie zmuszam. Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńZnalazłam to opowiadanie 3 dni temu, zawaliłam kilka popraw ale kto by na to patrzył opowiadanie ważniejsze. Nie raz wywołysciw na mojej twarzy uśmiech :)
OdpowiedzUsuńJesteście świetne, mam nadzieję że kiedyś jeszcze coś napiszecie
Będę czekać ~Sandra xoxo
Casino in Las Vegas - Dr.MCD
OdpowiedzUsuńCasino in Las Vegas 전주 출장샵 · Hotel 구리 출장안마 · 안성 출장마사지 Map 광명 출장안마 · Check-In · 진주 출장샵 Details · Hours · Services · Contact Us · About Us · Events & Reviews · Events